fbpx

Team USA złotym medalistą olimpijskim | gwiazdy ponad koszykówkę

49

Welcome to my world. Zmagania turnieju olimpijskiego koszykarzy za nami, wygrali… surprise, surprise… Amerykanie, którzy w półfinałach przeszli chrzest bojowy z Serbią (95:91), aby następnie w meczu o złoto skontrolować (98:87) Francję. Ach, nie wkurzajcie mnie. Kompletnie nie kupuję rotacji Steve’a Kerra. Z drugiej strony, powstaje pytanie na ile to trener określa kształt gry oraz jak wiele ma do powiedzenia, gdy na parkiecie przebywają najwybitniejsi koszykarze swojej generacji, w tym przyszły właściciel klubu NBA. Wiecie, o kim mowa.

Być może przy okazji dotknę całego problemu, jaki kolektywnie (jako społeczność GWBA) mamy z rundą zasadniczą NBA. Nie tak dawno Kevin Durant klarował kibicowi w sieci, że “esencja koszykówki to dla niego gra oparta na instynkcie, dążeniu do doskonałości w wyszkoleniu technicznym, reagowaniu na wydarzenia, ruchy obrony, a nie sztywnych regulacjach/ setach czy zagrywkach“. Może to właśnie dlatego przez całą karierę Kevinowi tak blisko do Kyrie, Hardena, Stepha czy obecnie Bookera, Beala… ludzi dublujących jego rolę w zespole, ale fakt faktem, wyszkolonych pierwszorzędnie. Nie wiemy jak wielkie jest oddziaływanie gwiazd i tego typu sposobu myślenia. Wiem natomiast, że budując zespół w oparciu o strzelające do kosza gwiazdy grające naprzemiennie swoją, w większości izolacyjną gierkę, drużynowych sukcesów w koszykówce NIE osiągniesz.

Team USA burzy tę teorię, ale ludzie… czy nie widzicie jak poniżej potencjału zagrali? Gdzie byliby strzelcy pokroju Stepha, Bookera i KD gdyby im fizycznie koledzy nie porobili wcześniej “porządków”, gdyby tak doskonale nie rozumieli niuansów gry i nie byli tak doświadczeni? USA kadrowo miało tak olbrzymią przewagę i szeroki margines błędu, a mimo to, prawie to położyli!

Jak można było np. pokrakę defensywną Embiida dać na pierwsze minuty meczu z Serbią, co zakończyło się 9/11 z gry i pięcioma trójkami rywali? Przecież to było pierwsze, czego należało się obawiać, mocnego wejścia rywala. Z drugiej strony, dlaczego Embiid grał tylko jedenaście minut w finale przeciwko Lessortowi czy Gobertowi? Kto identyfikował, gdzie były te “mismatche” i czy ktokolwiek na tym rękę trzymał? Powiedzieć Wam jakie akcje faktycznie rozstrzygały o zwycięstwie, i totalnej, niszczącej morale przewadze USA? Tego rodzaju akcje:

Jaki to jest luksus, jaki komfort mentalny gdy wiesz, że masz 15 kilogramów przewagi nad rywalem i nie ma on żadnych szans stanąć ci na drodze? Tak od 21 lat. LeBron otoczony strzelcami to wciąż (w wieku 40 lat) najlepszy sposób na zwycięstwo. Gdzie byliby USA bez Jamesa? Poczynając od sparingów, w których wyciągał ekipę za uszy, aż do finału (14 punktów 6 zbiórek 10 asyst).

I żeby nie było, LeBron jest zwolennikiem tej samej szkoły co KD (jemu trener nie jest potrzebny) sęk w tym, że w odróżnieniu od Kevina, on zagra na każdej pozycji, a jego wszechstronność pozwala utalentowanym kolegom robić swoje / rzucać. Tylko (i aż) taka różnica jest między panami. Jamesa wrzucisz do dowolnej ekipy i znajdzie dla siebie przestrzeń. KD w składzie oznacza ograniczenie (brak) Tatuma, Edwardsa… ludzi depczącymi po boisku swoimi śladami.

Wracając do przebiegu turnieju, Durant sam przyznał, że w krytycznej, czwartej kwarcie z Serbią (32:15) grali właśnie w ten sposób: instynktownie, wykorzystując swoje indywidualne patenty i przewagi. Trzeba przyznać, każdy z największych gwiazdorów / weteranów kadry USA miał swoje “momenty” w tym turnieju. KD przepięknie wykończył Serbię, Curry błyszczał rzutowo, a jego ostatnie minuty z Francją to dzieło mistrza, demonstracja siły najwybitniejszego strzelca dystansowego w historii.

LeBron zaś stworzył całą strukturę gry, uzupełniał luki, pilnował koncentracji, brał na siebie trudne momenty, ustalał hierarchię w z pozoru niewinnych, łatwych do przeoczenia chwilach. A zatem, mając tak wybitne “samograje”, trzeba raczej polityka, nie trenera. Steve Kerr miał niezwykłego farta w tym turnieju. Popełnił wiele błędów, a jego rotacje, i nie mówię wyłącznie o kwestii braku minut dla (odpowiednio wszechstronnego, atletycznego i silnego fizycznie) Jaysona Tatuma, zakrawały na żart gościa, który znalazł się tam z przypadku.

Nie chcę w tym momencie odbierać kompetencji trenerskich Kerrowi, to nie była kanwa na której ten mógłby malować, tu nie było warunków by implementować cokolwiek i narażać na marsowe miny super gwiazd NBA. Szacunek za to, że lepiej skomunikowali zmiany krycia. Szacunek za okrojenie rotacji w pewnych momentach. Nie było wyjścia, trzeba było oddać lejce największym i ci najwięksi ogarnęli. LeBron, Steph, KD to autorzy i  laureaci ośmiu z trzynastu ostatnich tytułów mistrzowskich NBA, zdecydowanie największe postaci koszykówki amerykańskiej, co potwierdzili po raz wtóry.

* LeBron (14.2 punktów 66% z gry 8.5 asyst 6.8 zbiórek = MVP turnieju) zepchnie z drogi każdego, przebije się na obręcz, w razie czego odegra na wolną pozycję.

* Kevin Durant (13.8 punktów 52% zza łuku) w izolacji zawsze odda komfortowy rzut.

* Stephen (17/26 zza łuku w dwóch ostatnich meczach !!!) gotowy jest trafiać z połowy bez oglądania się na drużynę i matematycznie się to zepnie.

Co tu wiele gadać, wszyscy trzej w dużej mierze zmienili / określili tę dyscyplinę na przestrzeni ostatnich dwóch dekad. Pozostaje pytanie, czy gdy zakończą kariery, do głosu nareszcie dojdą trenerzy? Czy to jeszcze za oceanem jest możliwe? Dajcie znać w komentarzach co myślicie.

Ja twierdzę, że kolejne igrzyska olimpijskie bez w/w mogą nie zakończyć się dla Amerykanów równie szczęśliwie. Kompetencyjnie / fizycznie świat już dawno nadgonił różnice, mało tego, nierzadko ma przewagę taktyczną, plan który z powodzeniem realizuje. Na samym instynkcie koszykarskim, w oparciu o przewagi indywidualne, nowe pokolenie gwiazd może tego nie udźwignąć.

Sponsorem wpisu są Maciek Kom i Robert Grabowski – podziękowania, polecam się na przyszłość. B

Na koniec jeszcze dwie sprawy. Pierwsza: schowany pod czapką LeBron i KD zasłaniający się ciemnymi okularami. Co takiego zobaczył Joel Embiid?

Druga: laureaci konkursu, zaraz do tego zajrzę, kto poprawnie wytypował strefę medalową, proszę się do mnie zgłosić na priv, zgodnie z obietnicą otrzymujecie do końca roku darmowy dostęp do grupy typera GWBA.

49 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Mam takie samo zdanie, że następne igrzyska bez KD, LBJ i Stepha będą o wiele trudniejsze. Ant czy Tatum to nie są liderzy z krwi i kości.
    Natomiast trzeba wziąć pod uwagę, że będą grali u siebie więc trudno żeby się to zakończyło inaczej niż złotem.

    (21)
    • Array ( )

      Trudno aby kadra USA miała liderów skoro wolą grać starymi dziadami, którym nie chciało się jechać na MŚ, zamiast właśnie takim Edwardem czy Tatumem.

      Zawodnik musi wejść w buty lidera, nie zostanie nim od tak.

      (3)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja sobie nie wyobrażam, żeby ktoś z młodego pokolenia gwiazd NBA odwrócił ten mecz z Serbią na przykład, wymiękliby

    (26)
    • Array ( )

      Stepha będzie brakowało, jakby nie było jego wybitne rzuty i 4ty faul Jokica uratowały USA przed kompromitacja. Natomiast kadra bez Lebrona będzie lepsza. Jest jakiś powód, że najlepsi z najlepszych byli na granicy porażki gdy akurat Lebron błyszczał. Tak samo w Lakers i w kadrze, jeśli 40stolatek jest najlepszy na parkiecie to cos jest nie tak. Tatum i Brown byli wystarco dobrzy, zeby ograc wszystkich w poprzednim sezonie NBA ale za slabi na kadre? JT, JBrown, Haliburton, Cade, Jackson Jr, Edwards i inni dadzą sobie radę. Byleby im LBJ i Kerr nie przeszkadzali.

      (11)
    • Array ( )

      @MH zgaduję że oglądałeś tylko finał. Gdyby kadra usa opierała się na Currym, to nie wyszłaby z grupy. Chyba tylko Embid był od niego gorszy.
      Ostatnie dwa mecze zwrot o 180 stopni.
      KD z kolei zaczął turniej doskonale, ale potem było różnie.
      Najrówniejszy był właśnie LBJ stąd bez wątpienia zasłużył na miano MVP turnieju. Nie słyszałem wcześniej, żeby ktoś stwierdził że dana drużyna grałaby lepiej bez MVP.
      W każdym razie gdy przyszło do nerwowej końcówki meczu cała trójka stanęła na wysokości zadania.
      Cieszmy się oglądaniem ich na parkiecie bo to nie potrwa wiecznie.

      (11)
    • Array ( )

      @MH
      To może konkretnie napisz co ten LBJ robił złego, że drużyna byłaby lepsza bez niego? Jaki to jest powód? Bo śmieszna jest taka gadka , że jak było na granicy to LBJ akurat błyszczał. Bo prostsza teoria brzmi “Jest kandydatem na GOAT, więc kiedy miał błyszczeć, jak nie w takich momentach?”. Gość większość czasu w ataku dzielił się piłką albo wjeżdżał pod kosz na prawie 70% skuteczności. A w obronie zapierdalał, zbierał i pchał kontry. Nie wiem co miałby niby inaczej zrobić.

      (12)
    • Array ( )

      LBJ dostal najwięcej minut ze wszystkich, nabijał statystyki bo tak miało być, i tak jest w jego meczach NBA. I w ten sposób avengersi prawie przegrali z Serbia i było blisko z Francja. Lebron był skazany na te minuty, Klutch Sports mu je zapewniło, tak jak to że ma syna w LAL. Najlepszy gracz Team USA, jedyny zawodnik USA w 1st All NBA Team, mistrz NBA grzał ławę bo zabrałby minuty LBJ. MVP playoffs JB nie wszedł do kadry bo z JT mogliby przyćmić LBJ. Mecze oglądaliście a tako szczegóły umknął?

      (5)
    • Array ( )

      Dodam że Tatum był wystarczająco dobry 4 lata temu, (mial 22 lata) by być drugim najlepszym graczem Team USA po Durancie. Rzucał 15ppg w 6 meczach olimpijskich, 19 w finale. Pamietacie? Nie było takich dramatów, nie było Currego który musiałby ratować sytuację. Teraz Tatum się nie nadaje? Nie wiem jak trzeba być ślepym żeby nie widzieć jak bardzo to było ustawiane pod Lebrona.

      (9)
    • Array ( )

      Player1
      Co LeBron robi, że bez niego drużyna byłaby lepsza?

      Jest wręcz obrzydliwym ball hogiem, który zatrzymuje ruch piłki, który sprawia, że świetni zawodnicy są ograniczani w swoich rolach do niezbędnego minimum obrona i catch&shoot. A Ty masz w zespole gwiazdy, które grają na piłce i które ograniczasz.

      Co robi LeBron, że bez niego drużyna byłaby lepsza. OGRANICZA KOLEGÓW tym że nie potrafi zagrać akcji bez piłki. Jak nie ma piłki w rękach stoi i patrzy. Po co Ci gracz, który gra tylko wtedy gdy jest aktywny w akcji. Co by było gdyby każdy gracz odpuszczał gdy nie bierze udziału w akcji?

      (7)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Mi się podobała ławka trenerska USA. Panowie wyglądali jakby przylecieli na ryby, ewentualnie zobaczyć Luwr i ktoś ich tylko co jakiś czas zabierał do pierwszego rzędu krzesełek na jakieś mecze i pierwszy raz patrzyli na koszykówkę 😉

    (36)
    • Array ( )

      Steve Kerr lubi zapalić MJ. Ponoć cierpi na chroniczne bóle. Pamiątka po latach zapierdzielu u boku MJ.

      (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    W pełni się zgadzam z tą analizą. Pomysł sztabu Team USA był pewnie taki: macie piłkę i grajcie, reszta zrobi się przewagą talentu. Strasznie to buńczuczne.. USA wygrało tytuł bo miało w składzie 2 kosmitów w drużynie (LBJ i SC). To o 1 więcej niż ich rywale z Serbii (Jokic) i Francji (Wemby)
    Za 4 lata liczba kosmitów po stronie USA będzie wynosić 0, więc bez innego pomysłu na grę powtórzenie sukcesu będzie mniej realne, będą jednym z faworytów do złota, ale już nie murowanym faworytem.

    (16)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Dla mnie w tym roku ten cały dream team to porażka .. z takim składem powinni wygrywac każdy mecz minimum 20stoma punktami.. prawie każdy z tego składu ma pierścień mistrzowski albo mvp sezonu.. a jednak nie potrafią grać razem.. chyba zaczynam rozumieć dlaczego all star game od kilku lat wygląda w ten sposób…. Nie wiem kto jest odpowiedzialny za wybór zawodników grających na olimpiadzie ale w budowanie w ten sposób reprezentacji za kilka lat skończy się porażką… Nie do końca jestem przekonany o niekompetencji trenera bo jak przekonać bądź wytłumaczyć zawodnikowi który stanowi pierwszą opcję w drużynie , że ma przestać być gwiazdą tylko zacząć podawać stawiać zasłony zbierać i grać po kilka minut w meczu … Chyba Tatum nie potrafił tego zrozumieć i dlatego cały czas grzał ławę… Zespół powinien opierać się na kilku gwiazdach i reszcie zadaniowcow , którzy znają swoją rolę na boisku…. Europa nie śpi jak i reszta świata i myślę że za kilka lat USA będzie w dup….

    (-2)
    • Array ( )

      Drużyna akurat była zbudowana dobrze (może brakło J.Browna). Gracze potrafiący rzucać (Curry, LeBron James, Booker i Holiday jak trzeba ). Gracze potrafiący bronić (Booker i Holiday ). Właśnie obrona zdecydowała w meczu Serbią gdy ta stanęła a Curry + kompania zdobywali punkty.
      Niestety Tatuum i Edwards nie ogaranęli się zbytnio (ten pierwszy to ni w ataku ni w obronie, ten drugi indywidualnie 1 na 1 nie zachwycił)

      (0)
    • Array ( )

      Jak wytłumaczyć Tatumowi, że ma zap…ć w obronie. Tatum jak zobaczył nadbiegającego gościa to usłużnie usunął mu się z drogi. Ktoś inny by starał się złapać gościa na szarżę…
      Staruszek Curry starał się jak mógł poimo, że obrona nie jest jego najsilniejszą bronią, biegał za zasłonami aby nie zgubić rozgrywającego oponentów.

      (8)
    • Array ( )

      Mocno go pompują, nawet na naszym podwórku pojawiają się artykuły ale zanim ocenimy to dajmy chłopakowi pograć w NBA.

      (-1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Chciałem tylko napisać, że dla mnie oglądanie amerykańskiej wielkiej trójki w meczach o stawkę było spełnieniem marzeń

    (23)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    A ja obejzalem final kobiet, nie powiem emocje do ostatniej sekundy, ale poziom koszykarski masakra, ilosc strat, prostrych strat, selekcja rzutowa… straszne

    (21)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    W starożytnej Grecji wierzono, że bogowie byli nieśmiertelni LBJ > ………………
    P.S. o co chodzi z EMBIIDEM i okularami ???????
    POZDRAWIAM

    (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    “Kompetencyjnie / fizycznie świat już dawno nadgonił różnice, mało tego, nierzadko ma przewagę taktyczną, plan który z powodzeniem realizuje.” I dlatego właśnie kolejnego dream teamu (ogrywającego wszystkich 30-40 punktami) już nigdy nie zobaczymy. I dobrze…

    (9)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    U Amerykanów nie było widać żadnej myśli szkoleniowej. Tylko opieranie się na przewagach fizycznych (Lebron, Davis, Adebayo, Embiid), technicznych (wirtuoz Steph, KD).
    Poza Lebropnem brakowało tam gracza, który potrafi wykreować grę.

    Gdyby nie nieziemskie popisy Currego w dwóch ostatnich meczach, to mogło się dla USA skończyć tak jak w Atenach na brązowym medalu.

    Poza tym dla mnie młodsi gracze USA, którzy mogą zagrać za 4 lata na Olimpiadzie są bardzo zmanierowani (Ant, Embiid, Davis, Tatum, Morant?). To multimilionerzy przekonywani na każdym kroku przez media o swojej boskości itp.
    Nie ma wśród nich lidera. Chyba, że wyrośnie ktoś nowy na przestrzeni najbliższego 4-ro lecia.

    (12)
    • Array ( )

      Racja. Dodam, ze JBJ ps “silownik” dobrze gral jedynie z kontry, wowczas jego wjazdy konczyly sie punktami. Ok ogarnial wszystko, mianowal sie sam alfem i omega druzyny. Ktos taki musial byc. Gdy jednak wolno przekozlowal na polowe przeciwnika byl juz koniec jego gry. Nie bylo dla niego izolacji a jego przeciwnik i reszta druzyny po prostu bronily (czego juz sie nie robi w nba poza finalem). Ja mialwm w ofllw wrazenie, ze
      ze usa mysla sobie “o kurde oni bronia?!” Zmierzam do tego, ze gdyby nie Stefek to byloby pozamiatane juz w polfinale, jak i w finale. USA nie mialo kompletnie pomyslu na koncowki w tych dwoch meczach. Oprocz wysokiego pika USA nie zagralo chyba zadnej zagrywki. NIC. Bo po co…. mamy gwiazdy – samo sie wygra. Wygrywali w grupie 20 pkt ale mecze pucharowe pokazaly, ze niewiele RAZEM potrafią zagrac z dobrą druzyną przeciwną. Zobaczcie tez na ilosc wsadow USA w tych dwoch meczach a w nba? W finale bodajze z 5 wsadow, jeden aley’up kd do anta. Zenada. Ale to wynikalo po prostu z dobrej obrony. Europa dalej bedzie bronic czego nba dalej nie bedzie robic (dla show) oprocz finalow. I tu sie wszystko im rozjezdza w takim turnieju.

      (3)
    • Array ( )

      Gracze kadry usa wybrali lebrona najlepszym graczem tej kadry a ty na początku długiego komentarza piszesz że jest samozwańczym alfa i omega. Po tych słowach przestałem czytac bo nic mądrego nie masz do powiedzenia

      (-3)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Moim zdaniem świetny turniej, obejrzałem chyba wszystkie mecze, dużo emocji, twardej gry, tak jak powinno być.
    Co ja teraz będę popołudniami robił 😉
    Dzięki Bartek za wszystkie artykuły!

    (3)
    • Array ( )

      i Kerr ma na koncie 4 tytuły mistrzowskie z GSW. Najwięcej jakie zdobyto w ostatnich nastu latach

      (1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Z jednej strony można obarczac Kerra za “wolną amerykankę” jego teamu i poleganiu na talencie, ale z drugiej strony jednak wygrał i trzymał tę druzynę w ryzach. Takiej ilości gwiazd nie było od `92 (gdzie tam goście sie sami napędzali – inne pokolenie i mental). W 2028 będzie pewnie mniej koszykarskich bogów w rosterze, więc absurdalnie może to być łatwiejsze do trenowania. Chociaż nie zaskoczyłby mnie grajacy LeBron w LA 🙂

    (10)
    • Array ( )

      Well…samarę, bletke, cokolwiek. Przynajmniej tak sugeruje B. Na napisach w filmiku stoi że M-bit wie że są spaleni, może nie tyle zobaczyl co poczuł? 😀

      (0)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja mam odczucie, że to jednak Steph uchronił USA od wtopy. Te następujące po sobie bomby totalnie zniszczyły rywala mentalnie.

    (7)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Największym przegranym wśród wygranych jest Embiid. Gdyby grał w kadrze Francji to miałby realna szanse na złoty medal, MVP i bycie bohaterem narodowym. A tak pozostaje daleko w cieniu LBJ i Currego…

    (4)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Usa pomijając swoje zalety ma zawsze jedna wadę. Pod kątem zgrania, chemii w zespole na boisku, ustawieniach są jak małe przedszkolaki. Inne reprezentacje to zgrane maszyny.
    Wielka minus dla Kera za ten turniej. Nie chodzi już o JT, ale brak jakiejkolwiek konsekwencji. Tatum nie zagrał ani minuty z Serbia, a w finale wychodzi w pierwszej kwarcie i biega do połowy drugiej. Taka rolę w finale zwykle dostaje ważna cześć drużyny. Później w drugiej połowie już go nie było. To przykład. Każdy powie ze to gwiazdy i mają dać radę, ale każdego by to wybijało z rytmu. Skoro w niego nie wierzy to mógł zabrać kogoś kto faktycznie by nadawał się na turystę. Przynajmniej ktoś inny by pograł.
    Kerr miał farta, że miał Lbja, Stepha, KD.

    (7)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Tatum – kto widział Olimpiadę, ten widział, w ataku żałość w obronie takoż. Wspominanie o tym jaki to wielki gracz mija sięz rzeczywistością, nie bez powodu to J.Brown został MVP finałów NBA.

    (2)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Kerr – przed Olimpoiadą narzekał że nie miał dużo czasu do pracy z kadrą, rozumiem więc, że robił co mógł – rotował składem, stawiając na tych, którym się chce i potrafią (LeBron, Curry, Durant) wspomagając ich obrońcami (Booker (nie wiedziałem, że potrafi tak bronić) i Holiday), jednocześnie zmniejszając czas gry osób, które nie spełniały się na boisku (Tatum, Edwards(moje rozczarowanie w jego grze 1 na 1) , Haliburton (ten ostatni z powodu obrony zapewne)).

    (0)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Siedzi mi w głowie ten półfinał USA-Serbia, kiedy kompromitacja wisiała na włosku.
    Zabawiłem się trochę według mojego fachu i policzyłem ile dolarów grało po obu stronach boiska. Czyli kontrakty graczy (roczna stawka za sezon 23-24) zważone liczbą minut spędzonych w tym meczu na boisku. Dla tych z NBA – dostęp do danych prosty, bo stawki są jawne. Dla Serbów z Euroligi nie ma precyzyjnych informacji w necie, więc przyjąłem maksymalne stawki dla ligi z danego kraju podane w serwisie https://europrobasket.com/overseas-basketball-salaries/.

    Otóż USA grało w tym meczu średnio za 205,7 mln USD (czyli średnioważona piątka przebywająca na boisku tyle zarabia), a Serbiowe za 71,5 mld USD (z czego 63% to pieniądze Jokica, a 21% Bogdanovica).
    Czyli 3-krotnie droższa drużyna z USA o mały włos wzięła w łeb od chłopaków zarabiających na waciki.
    Ja rozumiem:
    (1) pensje w NBA to nie tylko potencjał sportowy, ale i marketing/, wizerunek,
    (2) inne przepisy, stoi 2 kloców w trumnie i nie da się plakatowych wjazdów na kosz robić w co drugiej akcji.

    Ale, no właśnie, ja przepraszam – co to w ogóle jest??? Jak niewiele brakowało! Jokic miał tego dnia 0/6 za trzy, a Curry 9/14. Ekipa gwiazd wszechczasów, z pośladami spiętymi pod sztandarem w paski i gwiazdki, kierowana przez creme de la creme amerykańskiej myśli szkoleniowej nieomal bierze w łeb od solidnych wyrobników z małego kraiku?

    I tak oto wylazł na Igrzyskach ten cały cyrk Silvera – 150 punktów na mecz, żeby kasa się zgadzała, gwiazdy – co wszystko mogą i są chronione, no i granie 1×1 Durantowym instynktem, bo to niby taka esencja koszykówki. To zastanów się panie Durant, dlaczego Mistrza zrobiłeś dopiero doklejony jako zawór bezpieczeństwa do gotowego systemu, a ani wcześniej ani później do pierścienia już się nie zbliżyłeś.

    I na koniec, rys osobisty. Nie wiem ilu z was było kiedyś w Serbii, znało jakiegoś Serba. Mam na koncie jedno i drugie. Z Serbii mam jedno centralne wspomnienie. W nocy zajechaliśmy na stację benzynową. Zatankowałem i idę płacić. I coś to wolno idzie, rozglądam sie po sklepiku, niby dając czas obsłudze, ale to dalej się nie posuwa. Więc patrzę na gościa za kasą, co on robi. A ten stuka powoli w klawiaturę komputera nabijając mój rachunek, widać taki mieli system. Stuk-puk, palec za palcem, takie sztywne pukanie pionowo ustawionymi palcami, mało tej klawiatury nie połamał. Więc myśle sobie protekcjonalnie: “robi na kasie, a nie nauczył się pisać na klawiaturze”. Ale przyglądam się bliżej i w końcu zrozumiałem: chłop miał problem, bo jego palec to był półtora klawicza i on ciągle kasował, co mu się tam źle wbiło. Przyglądam się więc bliżej: chłopisko ze 2 metry, zgarbiony nad komputerem próbuje jakoś odnaleźć sie w tej komercyjnej sytuacji i obsłużyć klienta. Popatrzyłem na niego, on na mnie – i jakoś dziwnie się poczułem, bo to był 2004 rok, czyli 9 lat po wojnie.

    Więc jeżeli na stacji benzynowej w Serbii stoi taki zawodnik, to jacy grają w koszykarskiej reprezentacji kraju?

    (8)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Wszystko fajnie-ale należy pamiętać, że pomimo wszystko Serbowie położyli ten mecz nie trafiając 2 otwartych pozycji w decydującym momencie,dwa rzuty i byśmy tu inna analizę robili i przy tej samej grze inne oceny końcowe by były……..świat goni nba i momentami jest blisko…

    (3)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Dla mnie L. James to najlepszy koszykarz w historii tego sportu. O wiele bardziej wszechstronny niż M.J. Czapki z głów. GOAT

    (-10)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    bardzo przeciętna drużyna, w dream teamie każdy grał sporo czasu, tutaj głównie trzech czterech zawodników, reszta statystowała bądź grzała ławę.

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu