fbpx

NBA: Donovan Mitchell uspokaja kibiców Cavaliers | odważne wyznanie Trae’a Younga

18

WTMW. Donovan Mitchell wstawia do sieci wymowny wpis, na którym czule obejmuje (bez buziaczków!) środkowego Jarretta Allena. Kibicom kamień spada z serca, wiele się mówiło o chęci odejścia Mitchella z Cavaliers, ale przedłużony o trzy lata kontrakt o wartości 150 milionów dolarów, a teraz tego rodzaju posty nakazują myśleć, że Spida bierze odpowiedzialność i zamierza liderować ekipie. Miło z jego strony, heh.

W zeszłej kampanii Cavs dotarli do drugiej rundy playoffs. Zwycięsko wyszli z siedmiomeczowej batalii z walecznymi acz niezahartowanymi w bojach Orlando Magic, ich sezon zakończyli dopiero zmierzający po tytuł Celtics. Tyle się jednak po drodze wydarzyło, że trudno jednoznacznie oceniać ich sezon. W rundzie zasadniczej znów zakręcili się w okolicach 50 zwycięstw pomimo iż najważniejsi ludzie: Mitchell, Allen, Garland i Mobley opuścili łącznie… pomóżcie mi policzyć… 27 + 5 + 25 + 32 = 89 meczów!

W playoffs również było nieciekawie pod względem zdrowotnym. Mitchell nie dograł dwóch ostatnich meczów z Bostonem (łydka) a Allen wysypał się już w pierwszej rundzie przy stanie 2:2 z Magikami (żebro). Cavaliers nie mieli warunków do nawiązania walki. Trener JB Bickerstaff miał usprawiedliwienie, ale i tak postanowiono go zastąpić. Jeśli mnie pytacie chodziło przede wszystkim o relacje z czołowymi zawodnikami, bez wskazywania palcami. Tak czy inaczej, od tego sezonu pałkę pierwszego, buławę hetmańską przejmuje dobrze znany Kenny Atkinson, którego doświadczenia szkoleniowe obejmują między innymi cztery lata na Brooklynie, a ostatnie trzy sezony asystenturę w Golden State Warriors.

O sorry, nie ten Atkinson… tutaj jest Kenny Atkinson:

Roster

Cleveland wkracza w kampanię 2024/2025 uzbrojone w następujący roster:

  • PG: Darius Garland / Craig Porter Jr
  • SG: Donovan Mitchell / Caris Levert / Sam Merrill / Luke Travers (R) / Ty Jerome
  • SF: Max Strus / Jaylon Tyson (R) / Emoni Bates
  • PF: Evan Mobley / Dean Wade / Georges Niang / JT Thor
  • C: Jarrett Allen / Tristan Thompson

Nowych nazwisk niewiele, dołączają atleta Thor oraz dwaj pierwszoroczniacy, wybrany z dwudziestym numerem swingman Jaylon Tyson, czyli gracz z pogranicza SG/SF, skrzydłowy ze smykałką do gry 1v1 i biorący na siebie podejmowanie decyzji. Jego największy walor w Cavs będzie oczywiście stanowił rzut dystansowy. Chłopak potrafi biegać, mierzy 203 cm wzrostu. Jak się dobrze spisze, wyśmiga Maxa Strusa z pierwszej piątki. Drugie nazwisko, czyli Luke Travers, to 23-letni Australijczyk o bujnej blond czuprynie. Energetyczny, dobrze wyszkolony chłopak również grający na pozycjach 2/3.

Wyzwaniem będzie równomiernie rozłożyć obciążenia pracą / oszczędzać zdrowie, z którym bywało różnie. Pozostają pytania: czy Mobleya stać na progres strzelecki (26% zza łuku średnio w karierze) bo grać na “dwie wieże” w playoffs będzie im ciężko. Do piłki znów startują Spida i Garland nieco ją sobie jednak wyrywając (trochę jak Trae i Dejounte do niedawna w ATL). Otoczenie ma pracować, bronić, latać, szukać pozycji i łatwych punktów. Sporo musiałoby tu cudownie zagrać byśmy oglądali Cavs dalej aniżeli druga runda.

Defensywnie także nie będzie różowo. Zasięg dwójki podkoszowych reperuje wiele usterek, ale odbywa się to dużym kosztem energetycznym i wprowadza chaos. Pokażcie mi tu jednego stopera na piłce. Pozostaje kolega Isaac Okoro, świetny i pracowity gracz defensywny, powiedziałbym wręcz czołówka w swoim fachu, ale wprowadzenie kolejnego non-shootera przy dwójce nierzucających podkoszowych wywołuje refluks żołądkowy u trenera i trzeba to zmienić. Okoro jest zastrzeżonym free-agentem, a klub niezmiennie liczy na znalezienie partnera do rozmów oraz manewr sign and trade. Potencjalnie więc roster jest niekompletny, ale nie sądzę by cokolwiek miało się zmienić. Cavaliers są jak Clippers, druga runda max.

Other NBA news

-> Trae Young mówi, że “gdyby miał dwa metry (w oryginale 6’8” czyli 203 cm przyp. red.) byłby najlepszym koszykarzem na świecie.”

Komentarz: podziwiam go za pewność siebie. Przy tych parametrach (185 cm 72 kg) trzeba mieć mocny charakter aby grać w NBA. Chłopak ma też ogromny zasięg rzutowy, jest plastyczny w ruchach, sprytny, imponująco podaje, gdy mu zależy. Do tego potrafi robić wokół siebie szum, a niewyedukowani kibice go uwielbiają. W praktyce nie jest to jednak lider mistrzowskiej drużyny i nigdy nim nie będzie. Lead guard oddający 20 rzutów w meczu, operujący na poziomie ledwie przekraczającym 40% skuteczności z gry. Jego indywidualny rating defensywny wyniósł w ostatnim sezonie 122 punkty. O czym w ogóle mowa? Wiecie kto ma dwa metry i potrafi grać siłowo? Luka Doncic, gracz którego Hawks wymienili właśnie za Trae’a. Czy dziś żałują? Hehehe.

Gwoli ścisłości, w 2019 roku wymienili Doncica na Younga i kolejny wybór I rundy draftu, z którym wyciągnęli Cama Reddisha, którego trzy lata później wymienili na Kevina Knoxa, który następnie odszedł do Detroit. Opłacało się? Trzeba byłoby zajrzeć w budżet klubu. W kwietniowych raportach dotyczących najczęściej kupowanych jerseyów NBA, Younga nie było w pierwszej piętnastce. Luka znalazł się na miejscu szóstym. Przed nim byli kolejno:

  1. Steph -> niedługo władze San Francisco most Golden Gate nazwą jego imieniem
  2. LeBron
  3. Tatum
  4. Wembanyama
  5. Antetokounmpo

-> Kyle Kuzma udziela się w sieci, mówi jak wielkim respektem darzy Pata Rileya. Oho, komuś tutaj marzy się zmiana klubu. Jak odnalazłby się w barwach Miami u boku Adebayo, Butlera i Herro? Moim zdaniem tam są fundamenty na tyle silne, że dowolny strzelec wchodzi jak do siebie. Riley trzyma się twardo, nie szaleje z transferami, liczy na naturalny rozwój swoich wychowanków: Jovica, Jaqueza Jr, Highsmitha. Pamiętajmy, że w playoffs nie mogli skorzystać między innymi z usług sprowadzonego parę miesięcy wcześniej Terry’ego Roziera. Tam jest wystarczająco potencjału strzeleckiego, potrzeba wyłącznie zdrowia. Szkoda utraty Caleba Martina (ten zagra w Sixers) ale nie można mieć wszystkiego. Kuzma póki co pozostaje w dołach tabeli tj. w Waszyngtonie.

Zawsze podziwiałem Pata Rileya, choć nigdy u niego nie grałem. Kiedy schodzę z boiska jest wyluzowanym gościem, ale gdy wchodzę na parkiet zmieniam się w poważnego ponieważ kocham koszykówkę i jest dla mnie ważna. To, co Riley zrobił dla organizacji Heat, a wcześniej w Showtime Lakers jest godne najwyższego respektu [Kuzma]

Kyle w zeszłym sezonie robił średnio 22 punkty 7 zbiórek i 4 asysty. Miał zielone światło na rzuty, trójki trafiał w co trzeciej próbie. W tym sezonie Wizards będą jeszcze bardziej niepoukładani, odszedł rozgrywający Tyus Jones oraz Deni Avdija, na centrze zagrają Valanciunas i top rookie Alexander Sarr. Piłkę do rąk dostanie Jordan Poole. W pewnym sensie szkoda mi Kuzmy i tego młodego Coulibaly. Pierwszy nie ma motywacji do pracy, drugi nie robi postępów, bo nie ma warunków rozwojowych, sorry.

Zakończę krótką listą trzydziestu najlepszych koszykarzy wkraczających w sezon NBA 2024/2025 wedle portalu Hoopshype. Ilu ludzi zmieniłbyś kolejnością, ja osobiście wielu. Może zastanówmy się nad własną top 10, co? Jakie są Wasze propozycje…

  1. Joker
  2. Luka
  3. SGA
  4. Giannis
  5. Embiid
  6. Tatum
  7. Edwards
  8. Brunson
  9. Davis
  10. Wembanyama
  11. KD
  12. Haliburton
  13. LBJ
  14. Curry
  15. Maxey
  16. Booker
  17. Mitchell
  18. Brown
  19. Morant
  20. Sabonis
  21. Lillard
  22. Zion
  23. Banchero
  24. Fox
  25. Siakam
  26. Load M
  27. PG-13
  28. Adebayo
  29. Trae
  30. Butler

Na tę chwilę to wszystko. Polecam się na przyszłość, Bartek

18 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Za wysoko poki co sa Wemba i Maxey. Pierwsza 9-tka peln zgoda. Stepha umiescilbym na 10 miejcu. Lillard zdecydowanie nizej powinien byc i z jednym sie totalnie nie zgodze, ze dla PG-13 nie ma mejsca nawet w top 40 graczy. I choc goscia za jego zryta banie goscia nie lubie to Kyrie Irving to nadal top 30 graczy ligi NBA

    (3)
    • Array ( )

      Zgadzam się, zdziwiła mnie nieobecność Kyrie. W jakim sensie Lillard jest lepszy? W żadnym. Poza tym KD za nisko.

      (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Za wysoko poki co sa Wemba i Maxey. Pierwsza 9-tka peln zgoda. Stepha umiescilbym na 10 miejcu. Lillard zdecydowanie nizej powinien byc i z jednym sie totalnie nie zgodze, ze dla PG-13 nie ma mejsca nawet w top 40 graczy. I choc goscia za jego zryta banie goscia nie lubie to Kyrie Irving to nadal top 30 graczy ligi

    (1)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Myślałem, że Trae ma góra 180.
    Ze 185 to już byk – patrzy z góry na Chrisa Paula i Allena Iversona (183).
    Niewiele brakuje mu do Stefana, Kyriego i Lillarda (188).
    Jest na poziomie Garlanda.
    A zatem Tadeuszku Młodzieniaszku, skończ jojczyć na wzrost i działaj.

    (2)
    • Array ( )

      Od jakiegoś czasu, chyba sezonu 2019-2020, mieli mierzyć się bez butów. To wtedy DeRozan, Draymond Green i Klay Thompson potracili swoje 201 cm, a taki Kevin Love z 208 cm „skurczył się” do obecnych 203. A taki J.J. Barea jak zawsze miał podane 6 stóp (183) to nagle się zrobiło 178 cm.

      (1)
    • Array ( )

      Chyba od sezonu 2019-2020 zaczęli mierzyć bez butów. To wtedy DeRozan, Draymond Green i Klay Thompson stracili swoje 201 cm, Kevin Love z 208 skurczył się do 203, a J.J. Barea z 6 stóp (183) miał już tylko 178 cm. W butach mierzą w NCAA, bo prawie każdy kto przychodzi do NBA maleje o cal lub 2 (Sochan z 6’9″ do 6’8″, Cunningham z 6’8″ do 6’6″…)

      (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Luke Travers… “…A najlepsza fryzura, jeśli jeszcze nie wiecie krótko z przodu, długo z tyłu i wąsy na przedzie…” 😀

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu