WTMW. Joel Embiid właśnie stał się największym krezusem NBA, jego najświeższe przedłużenie umowy z Philadelphia 76ers zaraportował Shams Charania (bye bye Adrian Wojnarowski). Kameruńczyk z francuskim i amerykańskim paszportem w trzy sezony zarobi 193 miliony dolarów brutto, czyli średnio 64.3 mln $ za sezon!

Ile na rękę wyciąga Joel Embiid, największy krezus NBA

Nawet jeśli realnie dostanie z tego… no właśnie ile… policzmy: należy zdjąć podatek dochodowy przekraczający 30%, następnie social security, składki zdrowotne i podatek stanowy o ile występuje, dalej składka na ligowy fundusz emerytalny, związek zawodowy NBPA i prowizję agenta. Wychodzi na to , że z każdego miliona Embiidowi zostanie jakieś 440 tysięcy. Ile więc otrzyma z tytułu samego kontraktu z Sixers? 44% z 64.3 mln dolarów daje 28.3 miliona dolarów rocznie. Na złotówki będzie to:

• 108 milionów 360 tysięcy złotych w rok
• 9 milionów złotych miesięcznie
• 301 tysięcy złotych za każdy dzień kalendarzowy
• 12.5 tysiąca złotych za każdą godzinę, nawet tę przespaną

No cóż, gratuluję panie Joelu, mam nadzieję, że na zakończenie kariery uczynisz z tymi pieniędzmi coś dobrego! A jeśli nawet nie, nic mnie, ani nikomu innemu do tego! Życzmy gościowi powodzenia w pracy, oby obręcz była wielka jak ocean przy rzutach, a Sixers wywalczyli tytuł mistrzowski. W nowy sezon wejdą w nowym, super mocnym (na papierze) ustawieniu, chyba najlepszym odkąd Joel pojawił się w NBA. Nowe twarze podkreślam poniżej:

Sixers 2024/25

• PG: Tyrese Maxey / Kyle Lowry / Reggie Jackson
• SG: Paul George / Jared McCain (R)
• SF: Kelly Oubre Jr / Eric Gordon
• PF: Caleb Martin / Guerschon Yabusele / KJ Martin
• C: Joel Embiid / Andre Drummond

Bukmachery szacują chłopaków na 52 zwycięstwa, czyli o pięć więcej niż w minionym sezonie. Skład jest zupełnie nowy, Embiid w poprzedniej kampanii rozegrał zaledwie 39 meczów, więc próżno analizować. Z pewnością będzie to zespół dwóch prędkości. Embiid + George to gracze zwalniający tempo, polegający na indywidualnych przewagach. Lowry/Maxey/Oubre + cała, mniej utalentowana reszta, wliczając Andre Drummonda, woli biegać. Z całą pewnością poprawie ulegnie zbiórka. Ofensywnie powinno być OK, więcej niż OK, ale faulować wciąż będą na potęgę i obrona może się chwiać.

Bardzo szczerze wątpię by PG-13, którego wciąż stać na elitarny defense, zechciał brać się za bary z rolą stopera. Caleba Martina także w tym względzie nie przeceniajmy, zwłaszcza że na czwórce będzie mu brakować centymetrów / gabarytu. Zespół ofensywny, który może nadrobić zgraniem, kombinowaniem, obroną strefową jak Dallas Mavericks, ale to będzie wymagać czasu i koszykarskiego IQ, a z tym może być różnie. Potencjał jest na pewno, ale czy starczy mądrości i konsekwencji? Trust the process: co innego pozostaje fanom, heh.

Other stuff

-> Zespoły, na które najbardziej się jaram w przyszłym sezonie to OKC i Nowy Jork. To byłby finał marzeń, choć Boston i Dallas będą wznosić zasadny sprzeciw. Chyba zgodzimy się, że offseason w wydaniu Thunder był obiecujący. Latami zbierali środki / zasoby (i wciąż ich mają w bród) ale celowane wzmocnienia już przybyły. Jako drugi stoper pojawia się Alex Caruso, a na centrze coraz bardziej niesamowity Isaiah Hartenstein, sensacja ubiegłego sezonu w Nowym Jorku. Grał picki z Brunsonem, gdy tego rywale podwajali, brał piłkę i rzucał podania w ruchu (46 asyst w 13 meczach playoffs!) innym razem kończył akcje krótkimi półhakami, zbierał jak goryl i walczył jak lew. W lecie dostał grube siano (87 mln $ za 3 lata), ale ambicje w nim nie zgasły, zobaczcie co wyprawia:

Zaraz się okaże, że coach Mark Daigneault wzorem Joe Mazzulli w Bostonie pomiesza składem i tak samo jak ten wystawia niekiedy Al’a Horforda do pary z Porzingisem, w Oklahomie zobaczymy dzielących parkiet Hartensteina i Cheta Holmgrena! Jeśli się okaże, że obaj kozłują piłkę i rzucają za trzy, to będzie kolejny cheat code po stronie OKC. Obaj mierzą odpowiednio 213 i 216 centymetrów wzrostu, ale z uwagi na posiadany skill-set trudno ich zakwalifikować jako rasowych centrów. Lepiej, oni liczą 26 i 22 lata, czyli dopiero wchodzą w swój prime fizyczny!

-> Informacyjnie: Brooklyn Nets 25 stycznia zamierzają przeprowadzić ceremonię zastrzeżenia numeru 15. należącego do Vince’a Cartera (i zapewne im się uda). Co takiego niezwykłego VC uczynił w dla zespołu? Pamiętacie jak się podciągał przed meczem na siatce i całował obręcz? W sumie 374 spotkania rozegrał w barwach Nets ze średnią 23.6 punktów 5.8 zbiórek i 4.7 asyst! Więcej, swym niezwykle widowiskowym stylem gry, przywrócił radość na trybunach w New Jersey, po tym jak Jason Kidd wpadł w kłopoty zdrowotne a panowie Kenyon Martin i Kerry Kittles zostali wytransferowani. Zresztą sami popatrzcie:

To wszystko, co przygotowałem na tę chwilę. Niezmiennie zapraszam do GWBA Shop, w który inwestuję ostatnio aż nazbyt wiele czasu i energii. Konfekcja dla fanów koszykówki, może coś Wam wpadnie w oko i wesprzecie przy okazji portal, zapraszam:

https://sklep.gwiazdybasketu.pl/